Piotr Żyła musiał oddać medal. Sposób na sukces? “Trzeba rypać”

Piotr Żyła musiał oddać medal. Sposób na sukces? “Trzeba rypać”

Piotr Żyła został wicemistrzem Polski w skokach narciarskich na igelicie. Na Średniej Krokwi przegrał tylko, ale za to wyraźnie z Dawidem Kubackim, ustępując mu o 14,1 pkt. Po zawodach musiał oddać srebrny medal.

  • Piotr Żyła u progu sezonu zimowego znowu zaczął błyszczeć. W mistrzostwach Polski w skokach na igelicie wywalczył srebrny medal
  • Na Średniej Krokwi w Zakopanem uległ tylko Dawidowi Kubackiemu. Po zawodach musiał jednak zwrócić medal
  • Wiślanin w rozmowie z dziennikarzami zdradził też tajniki sukcesu. — Jak nie pracujesz ciężko, to cię po prostu nie ma. Trzeba po prostu rypać. I do tego trzeba jeszcze mieć z tego frajdę — mówił Żyła

— Piotrek! Piotrek! Musisz oddać ten medal. Ten na twojej szyi jest za drugie miejsce mistrzostw Polski w kombinacji norweskiej — krzyczała do 35-latka jedna z dziewczyn, która za moment założyła właściwy na szyję skoczka.

— Nie wiedziałem, że dzisiaj jeszcze do tego biegałem — odpowiedział ze swadą Żyła, któremu spieszno było na kolację, bo był straszliwie głodny.

Wiślanin oddał we wtorkowy wieczór dwa równe skoki. W obu próbach uzyskał 99,5 m. Dla Żyły ten konkurs był promykiem nadziei po słabszych występach w Hinzenbach i Klingenthal w Letniej Grand Prix.

35-latek w ostatnim czasie trochę schudł, ale jak sam przyznał, wciąż jeszcze waży zdecydowanie za dużo. To jednak mogło mu pomóc w oddawaniu lepszych skoków.

— Walczyłem o złoty medal, ale tego dnia Dawid był poza zasięgiem. Obecna forma napawa jednak optymizmem w kontekście inauguracji Pucharu Świata w Wiśle. Do tych zawodów jest jeszcze trochę czasu, więc pewnie uda się coś jeszcze poprawić. Najważniejsze, by wejść w sezon w dobrej dyspozycji — mówił Żyła.

Zapytany o to, czy u trenera Thomasa Thurnbichlera doświadczył czegoś nowego, odparł: — Na pewno jest odrobinę inaczej, ale tak naprawdę nic się nie zmieniło. Jak nie pracujesz ciężko, to cię po prostu nie ma. Trzeba po prostu rypać. I do tego trzeba jeszcze mieć z tego frajdę. Nowy trener podchodzi do treningów bardziej elastycznie. Teraz bywa i tak, że na zgrupowanie wyjeżdżamy w sobotę.

Starszyzna z kadry nie odpuszcza młodym zawodnikom. Całe podium opanowali weterani. Kubacki, Żyła i Stefan Hula razem mają 103 lata. Za nimi jednak była grupa młodych i gniewnych, czyli: Kacper Juroszek, Paweł Wąsek i Jan Habdas.

— Jeszcze się nam chce — skwitował w swoim stylu Żyła, dodając: — Młodzi też mają coraz większe ambicje i coraz bardziej się liczą. Naciskają i dają nam jeszcze motywację.

Żyła był też pytany o współpracę z nowym psychologiem Danielem Krokoszem.

— Jest w porządku i jestem zadowolony z tej współpracy — przyznał Żyła. Sam psycholog miał mówić o tym, że jeszcze nie widział takich technik, jakie wiślanin przez lata sobie wypracował.

— Mam rzeczywiście swój sposób, który wypracowałem jeszcze na zajęciach z osłami. To wszystko jednak pokrywa mi się z tym, co robi Daniel — zakończył.