Iga Świątek w tym sezonie zdominowała światowy tenis. Polka wygrała Roland Garros i US Open, a w sumie triumfowała w ośmiu turniejach. Na tenisowym portalu “lobandsmash.com” czytamy jednak, że światowy numer 1 jest dużo mniej rozpoznawalny niż niektóre z zawodniczek, które obecnie prezentują niższy poziom.
Świątek w tym sezonie spisuje się kapitalnie. Polka została światowym numerem 1, a do tego wygrała osiem z 16 turniejów, w których startowała. Ostatnio zwyciężyła w turnieju w San Diego. Był to dla niej ósmy wygrany finał z dziewięciu, w których grała w tym roku.
Polka ma wielką przewagę nad rywalkami w rankingu WTA i obecnie jest jedną z największych faworytek do wygrania zbliżających się WTA Finals, w których weźmie udział osiem najlepszych zawodniczek kończącego się sezonu.
Myre Aberdan z portalu “lobandsmash.com” zwraca jednak uwagę na to, że Świątek nie jest tak rozpoznawalna na świecie, jak powinna być. “Można by pomyśleć, że Emma Raducanu jest światowym numerem 1, biorąc pod uwagę ilość uwagi mediów, którą wydaje się otrzymywać. Cisza w prasie wokół trzykrotnej mistrzyni Wielkiego Szlema, Igi Świątek, jest ogłuszająca” — czytamy.
To jednak nie koniec, bowiem w komentarzu czytamy, że Polka miała w tym sezonie najdłuższą passę zwycięstw w XXI w., a mimo to jej “rekordy zostały wyśmiane”. “Najbardziej rozczarowujące jest jednak to, że Świątek jest znacznie mniej rynkowa niż Raducanu, która nie przekroczyła drugiej rundy żadnego szlema w 2022 r.” — napisano.
W komentarzu na portalu “lobandsmash.com” pojawia się także pytanie, co jeszcze musi zrobić zawodniczka pokroju Świątek, aby zostać dostrzeżona przez światową opinię publiczną? “W świecie, w którym tenis jest tak rozpoznawalny, czyż nie jest naprawdę smutne, że najlepsza zawodniczka na świecie jest praktycznie nieznana poza kręgami tenisowymi?” — czytamy.
